Adam w winiarni i gaju oliwnym

Dedykowane Panu Zeev Cynamon

A w winiarni półmrok i cisza. W winiarni chłód i ciemność. Tam wino na ucztę pańską dojrzewa. Wśród bogobojnych pieśni czeka na swoją chwilę wyswobodzenia. Winiarnio!
O winiarnio! Która słodkimi palcami kusisz, otul i napój przechodnia. Jest słaby i strudzony drogą.
A dalszą wskaże mu Adam. Drogę do nieba, do rozkoszy i smaku winnego. Pójdziemy nią wśród złotych pól i oliwnych drzew, wszyscy, my – dzieci świata. Pójdziemy do gaju, gdzie światło cienkimi wiązkami przebija między gałązkami oliwnymi. Siwo – zielone połacie drzew świecą jasnością i olśnieniem, płynąc jaskrawą ciszą…. Drzewa Pańskie wolne wolą uniesienia i zwiastowania, drżą na wietrze. Smukłe, smukłe do nieba… Dorodne owoce, zielone bladością spojrzenia oszroniły gaj…Twój gaj!

Pójdź Adamie, wybrańcu Boga między alejkami, skosztuj oliwek Pańskich, są dla Ciebie. Mały Adamie o bujnych, jasnych włosach, zostałeś wybrany do uczty. To uczta duszy i nieziemskiego raju. Wstępujesz niczym król tego świata. Adamie, Tyś olśnieniem i mądrością na dziś, na jutro i po wsze czasy. Tobie kłaniają się drzewa i gaje oliwne. Przed Tobą słońce chyli czoło i ptaki wachlują skrzydłami. Z porannym światłem wyciągają do Ciebie dłonie, pójdź Adamie!!! Pójdź do winiarni i gaju oliwnego.

Mirosława Stojak

Ten wpis został opublikowany w kategorii Opowiadania. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.