„Do Singera”

Na straganie z bubliczkami ruch
Opamiętajcie się ludzie
Starczy dla każdego
Aż rozboli Was brzuch

Chcę skosztować „pańskiej skórki”
I wszystkich pyszności
Takie inne, apetyczne
Wezmę po jednej dla syna i córki

Przysiadłam na krześle
Czekam na czulent i pipkes
Będę smakować tego
Co kelner mi przyniesie

Przyjadę znowu do Singera
Gdzie śpiew i taniec gości
Będzie cieszyć się serce moje
Wrócę nim skończy się niedziela

I tylko czasem mi żal
Tych starych ulic i ludzi
Słyszę muzykę Klezmera
A to będzie zabawa, będzie bal

Mirosława Stojak

Ten wpis został opublikowany w kategorii Wiersze i oznaczony tagami Do Singera, Mirosława Stojak, wiersz. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Leave a Reply