„Żydzi włocławscy w obliczu wybuchu II Wojny Światowej”

Początek wojny to początek końca społeczności żydowskiej naszego miasta. W 1939 roku miasto Włocławek liczyło 67-68 tysięcy mieszkańców, z czego Żydzi stanowili 21 %, co dawało 14 tysięcy, natomiast Niemcy 1,5 % ogółu społeczności. Już w 1933 roku docierały do Włocławka informacje o prześladowaniach Żydów w Trzeciej Rzeszy. W latach 1933-39 w Niemczech Żydzi zostali pozbawieni wszelkich praw obywatelskich. Niemcy wkroczyli do Włocławka 14 września 1939 roku, po kilku dniowych walkach w rejonie miasta. Władzę nadburmistrza we Włocławku administracja wojskowa powierzyła Hansowi von Cramerowi, który przybył do miasta wraz z oddziałami Wehrmachtu. Zastępcą został Eilert Hesemeyer, również przywódca miejscowych oddziałów S.A. W kilka dni po wkroczeniu do miasta Żydzi odczuli siłę okrucieństwa ze strony niemieckich oddziałów operacyjnych i oddziałów Wehrmachtu. Wielu aresztowano i powieszono na szubienicy wystawionej na Zielonym Rynku. Strzelano niespodziewanie, zabijano strzałem w tył głowy. W dniach 22-25 września 1939 roku Pułk SS Totenkopfstandarte mordował i dokonywał aresztowań Żydów na polecenie Eickiego. W tych dniach trwała „akcja Żydowska”, charakteryzująca się szeregiem aktów przemocy na Żydach. Plądrowano sklepy żydowskie, wysadzano i palono synagogi, aresztowano i zabijano w zbiorowych egzekucjach wielu działaczy Gminy Żydowskiej. Do pierwszego, okrutnego mordu doszło w sobotnią noc 23 września 1939 roku. W domu pod numerem 79 przy ulicy Łęgskiej grupa Starozakonnych zebrała się w domu Gutowskiego w celu odprawiania modłów szabasowych. Oddziały niemieckie wkroczyły do akcji. Nakazano blokadę domów przy ulicy Łęgskiej, Kowalskiej, Starego Rynku i aresztowano wszystkich. Niemcy włamywali się do mieszkań, strzelali do wszystkich. Aresztowano 23 Żydów. Schwytanych zmusili do wykopania dołu na podwórzu przy ulicy Łęgskiej 69 a następnie kilku zastrzelono. Pozostałym nakazano zakopać zwłoki. Wśród pogrzebanych, prawdo podobnie byli jeszcze żywi. Następnego dnia Oddział niemiecki pod dowódcą okrutnego Nositza, nadal przeprowadzał rewizje w mieszkaniach, dokonywał aresztowań Żydów, grabieży ich mienia . Do uciekających strzelano . W niedzielę dnia 24 września Niemcy podjechali samochodem pod synagogę przy ulicy Żabiej. Przyprowadzono Żydów , tych dzień wcześniej aresztowanych i zmuszono ich do wtoczenia beczek ze smołą do wewnątrz synagogi, po czym zmuszeni zostali do podpalenia tych beczek. Nieco póĽniej to samo zrobili z drugą synagogą. Od płonących synagog zaczęły palić się sąsiadujące domy.

Płonąca Włocławska Synagoga

Cramer przypisał to zdarzenie Żydom nazywając ich bezczelnymi i aroganckimi. W dniach 24-25 września tego roku oddziały Nostitza aresztowały ok. 800 Żydów, dwóch zastrzelono i jednego raniono. Wszystkich osadzono w więzieniu. Nostitz zamierzał wszystkich rozstrzelać. Po pewnym czasie jednak zwolniono starych i chorych a reszta przetrzymywana w barakach wojskowych 14 Garnizonu była wykorzystana do różnego rodzaju robót. Von Cramer i jego donosiciel Niemiec z Włocławka Max Dunkhorst, wymyślali coraz to okrutniejsze metody prześladowań Żydów, prześcigali się w ich wymyślaniu. Cramer oskarżył Żydów o podpalenie synagog. Bił, maltretował i pod groźbą dalszego torturowania zmusił ich do podpisania oświadczenia-przyznania się do winy. Aresztanci pozostali za kratami 8 tygodni a Gmina Żydowska została zobowiązana do żywienia Żydów podpalaczy. Jednocześnie nałożono na Gminę kontrybucję, ciągle ją podwyższając po zapłaceniu nałożonej. Aresztowanych Żydów z więzienia przy ulicy Karnkowskiego przeniesiono do koszar a stamtąd kierowano do pracy. Po kilku tygodniach zwolniono pod warunkiem, że Gmina Żydowska codziennie dostarczy ośmiuset do pracy. Tworzyli oni tak zwane Bataliony Robocze. W paĽdzierniku co rano maszerowali środkiem jezdni, prowadzeni przez Niemców. Pod groźbą kary musieli śpiewać piosenkę o słowach : „Nasz Śmigły Rydz nie nauczył nas nic a nasz Hitler złoty nauczył nas roboty”. Pracowali nad Wisłą na bulwarach, na Piwnej przy budowie nadbrzeża Wisły, którą to ulicę nazwano „Ulicą Śmierci”.
Dźwigali ciężkie bloki, gruz. Praca była połączona z obelgami, wyzwiskami, szykanowaniem, biciem, kopaniem, maltretowaniem. Ponadto na dworcu kolejowym, pracowali przy załadunku i wyładunku worków. Kopali rowy, czyścili ulice, porządkowali tereny po spaleniu synagog. Żydom wyznaczano zajęcia upokarzające Czyścili latryny, grzebali ofiary masowych egzekucji (w lasach pod Pińczatą).
Życie codzienne Żydów było regulowane zarządzeniami, wydawanymi przez von Cramera, zmierzającymi do Germanizacji życia oraz dyskryminacji ludności Żydowskiej:
a) 29-09 – ludność żydowska będzie chodziła tylko jezdnią, gdyż na chodniku zachowuje się wyzywająco wobec żołnierzy Wehrmachtu.
Ogłoszono to w przedwojennym piśmie „ABC dla Włocławka i Kujaw” a podczas wojny „Leslauer Bote”
b) 11-10- sklepy, apteki żydowskie musiały być oznakowane gwiazdą Dawida.
c) 24-10 Żydzi we Włocławku musieli nosić naszyte na ubraniach wyróżniające się żółte trójkąty tzw. łaty

ul.Kościuszki w okupowanym Włocławku

Inną formą dyskryminacji Żydów we Włocławku było pozbawienie ich możliwości zakupu różnych towarów. Żydzi kartek nie otrzymywali. Władze hitlerowskie starały się stopniowo wyeliminować Żydów z życia publicznego miasta. Natomiast oczyszczenia Włocławka z ludności żydowskiej miały dokonać planowe wysiedlenia. Na początku 1939 roku żyło we Włocławku 15 tysięcy Żydów ale już we wrześniu tego roku wiele rodzin opuściło miasto udając się na Zachód. W październiku, listopadzie natomiast włocławscy Żydzi opuszczali miasto udając się do Generalnej Guberni, do Kutna, Lublina, Warszawy i Żychlina. Część wyemigrowała nielegalnie, inni uzyskiwali pozwolenie na legalne opuszczenie miasta. Musieli jednak pozostawić swój majątek, dobytek. Inni jeszcze udali się na Wschód do Rosji. Tu czekała na nich inna krwiożercza machina: Sowieckij Sojuz. Akcją wysiedlenia Żydów kierował Hesemeyer, odpowiedzialny za oczyszczenie miasta z Żydów. Pod koniec października zaczęły się akcje wysiedleńcze. Aresztowano nauczycieli żydowskich i wysłano do obozów śmierci. Pierwszy transport Żydów miał miejsce 1 grudnia 1939 roku, następny w połowie grudnia 1939 a ostatni w połowie lutego 1940 roku. Miejsca przesiedleń to : Ożarów, Zamość, Włoszczowa, Szczebrzeszyn, Tarnów. W sumie z Włocławka wysiedlono 2 tysiące Żydów. Wysiedlonym Żydom Niemcy pozwalali zabrać ze sobą pakunki ręczne. Wysiedleniom towarzyszyły krzyki, bicie, popychania. Transport odbywał się w przepełnionych, nie ogrzewanych wagonach, nocą podczas mrozu. Te warunki powodowały dużą umieralność wśród Żydów. Od marca 1940 roku akcje wstrzymano. We Włocławku zostało ok. 4000 Żydów, którym konfiskowano wszystko a ludzi przesiedlano do domów przy ul. Łęgskiej, Kowalskiej, Królewieckiej, Targowej, Zielonym Rynku. Nie wolno było pojawiać się Żydom na głównych ulicach. Jesienią 1940 roku hitlerowcy zaczęli przygotowywać się do utworzenia Getta przejściowego do obozu zagłady w Chełmnie nad Nerem. Wysiedlono sześciuset Polaków z dzielnicy najbiedniejszej miasta- Rakutówka a umieszczono tam trzy tysiące Żydów. Domy zbudowane z drewna i gliny, baraki, rudery, zabudowania gospodarcze, zamieszkiwane były przez dwie, trzy rodziny w jednej izbie. Przeludnienie, brak wody, światła, kanalizacji, powodowały rozwój licznych chorób i epidemii, które dziesiątkowały ludność żydowską. W połowie 1941 roku we Włocławku zaczęli przeprowadzać akcję przesiedleńczą Żydów z mniejszych ośrodków do większych. Z Getta włocławskiego po 20 czerwca 1941 roku, transport ok. pięciuset Żydów odjechał do Poznania. Drugi podobny wielkością do Chodzieży. Od września tego roku Niemcy rozpoczęli ostatnią fazę zagłady Żydów Włocławka. W kwietniu, dokładnie 27, przez trzy dni wywieziono pozostałych mieszkańców getta we Włocławku. Trzy transporty Żydów, złożone z kobiet, dzieci, ludzi starych i chorych pojechały prosto do obozu w Chełmnie nad Nerem, na śmierć. Na przełomie kwietnia i maja getto na Rakutówku zostało zlikwidowane a dobytki wartościowe zrabowane. Rudery getta i cały teren oblano benzyną i spalono.

Ludność żydowska miasta Włocławek, przed wybuchem II Wojny Światowej liczyła ok. 14 tys. Żydów. Zagłada Żydów Włocławskich podczas okupacji niemieckiej spowodowała, że po wojnie liczebność mniejszości żydowskiej drastycznie spadła.. Mimo takiego spadku po zakończeniu działań wojennych, Włocławek nadal zamieszkiwała ludność żydowska. Niewielka część z nich,3-4% powróciła z wojennej tułaczki do rodzinnego miasta. W styczniu 1946 roku we Włocławku, zarejestrowano 465 mieszkańców wyznania mojżeszowego. Niewielka część Żydów, która uratowała się przed zagładą, nie powróciła do Włocławka. Zamieszkali na Zachodzie Europy, w Palestynie i innych krajach. Tendencje emigracyjne, już w II połowie 1946 roku, zaowocowały odpływem części Żydów z Włocławka i pobliskich miejscowości, między innymi do państwa Izrael, utworzonego w 1948 roku. W latach pięćdziesiątych, szczególnie w 1956,1957 roku wyjechało około 30 Żydów z Włocławka, którzy należeli do Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego. W latach 1963-1964 w oddziale tym było zarejestrowanych 70 członków.

Żydzi Włocławka byli właścicielami lub współwłaścicielami fabryk, hurtowni, magazynów lub mniejszych zakładów przemysłowych. Posiadali własne warsztaty rzemieślnicze, pracownie kapeluszy, składy futer, wytwórnie guzików, papeterii itp. Pracowali w przemyśle i rzemiośle, także zajmowali się handlem. Inteligencja żydowska reprezentowana była przez licznych żydowskich lekarzy, nauczycieli, pracowników umysłowych, oświatowych, kulturalnych.

Mirosława Stojak

Ten wpis został opublikowany w kategorii Historia i oznaczony tagami Holocaust, Ulica śmierci, Włocławscy Żydzi. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Leave a Reply